Powrót konia sportowego po przerwie to zawsze wyzwanie – nie tylko fizyczne, ale przede wszystkim emocjonalne. W przypadku 9-letniej holsztyńskiej klaczy Infertina Rose (w domu zwanej Riri) to wyzwanie miało podwójny wymiar. Riri to koń o wyjątkowo wrażliwej psychice, reagujący gwałtownie na stres i napięcie – a wspomnienia z okresu niedopasowanego siodła wciąż dawały o sobie znać mimo fizycznego wyleczenia.
Choć ciało było gotowe do pracy, umysł wciąż wracał do dawnych schematów. Stres przy siodłaniu, nadmierne napięcie w czasie treningów, trudności z opanowaniem emocji na zawodach… Właśnie w tym momencie do gry wkroczył Hempqualizer Compete.
Jak zareagowała Riri? Jak zmieniła się jej koncentracja, podejście do pracy i zachowanie na parkurze? Zapraszamy do przeczytania pełnej historii i obserwacji właścicielki, która postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami.
Infertina Rose, 9 lat, klacz, rasa Holsztyńska
Riri jest z natury koniem bardzo gorącym i nerwowym. Kiedy już się zagotuje bardzo ciężko jest ją wyciszyć, co w treningu bywa problematyczne.
Aktualnie wracamy na parkury po roku przerwy co samo w sobie niesie duże emocje u kobyłki ale do użycia pasty skłoniła mnie jeszcze jedna rzecz. Riri bardzo długo pracowała w niedopasowanym siodle i do dziś walczymy z konsekwencjami (Stad ta przerwa). Mimo, że plecy nie bolą a siodło pasuje to co jakiś czas pamięć mięśniową wygrywała i już przy siodłaniu poziom stresu sięgał zenitu.
Pasta Hempqualizer już przy pierwszym podaniu „zrobiła swoje”. Riri i przy siodłaniu i podczas jazdy była uważna ale wyciszona. Nie wykazywała też swoich profilaktycznych reakcji obronnych.
Przetestowałyśmy pastę również na zawodach i zdecydowanie łatwiej było kobyłce trzymać nerwy na wodzy, utrzymać koncentrację lub szybciej wrócić do stanu spokoju po jakiejś wybuchowej sytuacji. Co prawda w środowisku zawodów lepiej sprawdziła się wyższa dawka 3 ml.
Ogólnie produkt bardzo nam się sprawdził i na 100% kupię go ponownie.