Są konie, z którymi wspólna droga od pierwszego dnia to nie tylko przyjemność, ale też ogromna lekcja cierpliwości, uważności i zaufania. Simfonietta G, nazywana Sisi, to 8-letnia klacz polskiego konia sportowego, która od początku była wyjątkowym przypadkiem – dominująca, czujna, pełna energii i wiecznie gotowa do reakcji na każdy bodziec z otoczenia. Jej właścicielka przeszła z nią długą drogę – od pierwszego lonżowania po jazdę bez ogłowia, pracując metodami naturalnymi i budując relację opartą na szacunku.
Mimo pięknie wypracowanego porozumienia, problemy zdrowotne – wrzody, alergie, a w konsekwencji astma – sprawiały, że wiosna była zawsze okresem napięcia i niepokoju. Spłoszenia, rozkojarzenie, trudności z koncentracją czy nadreaktywność – to był ich codzienny rytm. Do momentu, gdy w codzienną rutynę wprowadzono preparat Hempqualizer+.
Jakie zmiany zaszły w zachowaniu i komforcie klaczy? Jakie efekty zauważyła właścicielka i dlaczego dziś Hempqualizer+ stał się jedynym suplementem w diecie Sisi? Poznaj tę historię i zobacz, jak naturalne wsparcie może odmienić codzienność konia i jeźdźca.
Mój koń to 8 letnia klacz, Simfonietta G ( zwana Sisi) ,rasy polski koń sportowy.
Kupiłam ją gdy miała niecałe dwa lata, wszystko od początku wypracowałam z nią w pocie czoła ;-), setki wspólnie spędzonych godzin, treningów, sama również ją zajeździłam. Korzystałam również z pomocy bardziej doświadczonych osób, zwłaszcza na początku naszej drogi gdyż klacz okazała się ciekawym przypadkiem :-)
Dominująca, uparta, płochliwa, elektryczna, mająca swoje pomysły na życie i na treningi. Szybko nudząca się, trudno skupiająca... Trenowałyśmy od początku metodami naturalnymi, dziś jeżdżę zarówno na halterze czy cordeo jak i na ogłowiu-dla konia zero różnicy.
Cierpliwością i ciężką pracą osiągnęłyśmy piękną relację opartą na zaufaniu i szacunku.
Po drodze przyplątały nam się choroby-wrzody oraz niestety alergia a wraz z nią astma.
Szukałyśmy przez kilka lat odpowiedniej stajni, w końcu ją mamy i odpukać Sisi czuje się dobrze lecz bardzo pilnuję by miała odpowiednie warunki oraz dietę. W codziennym użytku u nas oprócz ziół czy suplementów na RAO i wrzody były tez ziółka na wyciszenie. Sisi to klacz bardzo szukająca problemów i strachów. Wiecznie rozglądająca się, potrafiąca się spłoszyć na tyle, że raz podczas spaceru w ręku tak się czegoś przestraszyła że aż się przewróciła.
Odskakiwanie podczas jazdy to standard. Zwłaszcza w wietrzny lub ponury dzień, typowa z niej meteopatka. Był też spory problem ze skupieniem na początku treningu.
Jeśli chodzi o astmę i wrzody to wiosną było zawsze gorzej, zarówno pokasływania jak i tkliwy brzuch przy zapinaniu popręgu.
Teraz moje obserwacje po zużyciu prawie dwóch opakowań Hempqualizer + :
- klacz jest bardziej wyluzowana
- przestała się tak mocno rozglądać
- mogę spokojnie wsiadać bez lonżowania przed jazdą
- zniknęły "straszne miejsca" na placu
- klacz jest od początku treningu skupiona
- nie odskakuje
- przy tym nie jest leniwa czy zamulona
- mam wrażenie że poprawił jej się ruch, jest bardziej chętna do przodu
- nie ma tkliwego brzuszka
- oddechowo super, brak kaszlu, czasem parskanie żeby wykrztusić przy galopie ale to akurat dobry objaw
- o tej porze roku miała już zawsze powiększone węzły chłonne od alergii, odpukać teraz nie ma!
- do tego jak widzi że idę z Hempqualizerem leci i otwiera pysk ;-)
Jestem bardzo zadowolona z efektów i na pewno będziemy kontynuować, póki co odstawiłam wszystkie suplementy i klacz dostaje jedynie sieczkę z odrobiną paszy i czarnuszki i do tego codziennie Hempqualizer+, obecnie już tylko 1 ml dziennie.
Polecam wszystkim!
Pozdrawiam,
Magdalena Bakalarz, szczęśliwa właścicielka Sisi